- Dzieło estradowe Krawczyka to moim zdaniem klasa sama dla siebie. Dlatego nie znajduję rozsądnych powodów, dla których Krzysztof Krawczyk miałby mnie na przykład śmieszyć - mówi reżyser Andrzej Mańkowski przed premierą swojej sztuki "Być jak Krzysztof Krawczyk" w Teatrze Miejskim w Gdyni.
Krzysztof Krawczyk - punkt odniesienia i nieobecny bohater nowego przedstawienia w Teatrze Miejskim w Gdyni - pojawi się na premierze w charakterze gościa. Autor tekstu i reżyser, Andrzej Mańkowski [na zdjęciu], opowiada o tym, jak powstawał spektakl. Przemysław Gulda: Skąd wziął się w twoim życiu Krzysztof Krawczyk? Czy fascynuje cię, czy raczej śmieszy? Andrzej Mańkowski: Ktoś taki, jak Krzysztof Krawczyk, trafia do naszego życia, czy tego chcemy, czy nie. Przygotowując się do pisania sztuki "Być jak Krzysztof Krawczyk" przejrzałem jego cały dorobek płytowy i naliczyłem trzynaście absolutnych hitów - piosenek, które nie tylko w niczym nie straciły swej świeżości, ale wraz z upływem czasu wręcz zyskały na wartości. Utworów, które nadal na każdej zabawie weselnej podrywają z krzeseł całą salę. Dzieje się tak z powodu wyjątkowych emocji zaklętych w tych utworach. Emocji, które lubimy wciąż przeżywać na nowo i których potrzebuj