" Unię bez tajemnic" w reż. Marcina Sławińskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu oglądał Leszek Pułka.
Publiczność premierowego spektaklu oklaskiwała aktorów "Unii bez tajemnic" szczerze i długo. Dziełko Edwarda Taylora realizuje dokładnie to, co należy do bulwarowej komedii. Ośmiesza ludzi groteskowych. Taylor podszczypuje urzędników Unii Europejskiej, którzy są po prostu dziwkarzami, cynikami i birbantami. Bawią się na nasz, podatników, koszt. Ale na tej myśli kończy się społeczne zaangażowanie sztuki. Pozostaje kolekcja scenek kabaretowych. Najpierw sir Clive Partridge (Paweł Okoński) gubi walizkę, a właśnie czeka na wysokiego urzędnika Unii, który udzieli mu politycznego wsparcia w wyborach. Simon Prout (Wojciech Ziemiański), sekretarz brytyjskiej ambasady, wynajął od oszusta paryski apartament, w którym rzecz się dzieje. Nie brak i kochanki Partridge'a (Aldona Struzik), która wpada do Paryża na pieszczoty w najmniej stosownej chwili. Lawina rusza. Za Astrid zatrzaskują się drzwi na balkon, psuje się piecyk do podgrzewania wody, w apartamenci