"Kram Karoliny" w reż. Konrada Szachnowskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Michał Stąporek w portalu Trójmiasto.pl.
"Kram Karoliny" Michela Ghelderode to pierwsza od lat inscenizacja dla dorosłych widzów przygotowana przez gdańską Miniaturę. Czy będą następne? Gdyby spróbować znaleźć jedną cechę najpełniej opisującą spektakl przygotowany przez Konrada Szachnowskiego byłaby to "dosłowność". Jest to o tyle zrozumiałe, że w teatrze dla dzieci, jakim na co dzień jest Miniatura, jest ona niezbędna, lub co najmniej wskazana. Mali widzowie cenią sobie precyzję wykonania kostiumów, nie darują, gdy na scenie dostrzegą plastikowe drzewo czy drewnianą szablę. Czy jednak w dramacie skierowanym do dojrzałych widzów, którego akcja toczy się na granicy świata realnego i sennego majaka dosłowność ma w ogóle sens? Skoro wchodząc w ten świat automatycznie godzimy się na umowność, to czy siłacz rzeczywiście musi posiadać wszystkie atrybuty cyrkowego mocarza z pasiastym trykotem i sumiastym wąsem, a żandarm nosić bryczesy i chodzić w mundurze ze świecący