Półtora roku temu wysłaliśmy informację o festiwalu do wszystkich polskich teatrów, zachęcając je do wystawiania utworów Słowackiego. Sądziliśmy, że pojawi się wysyp inscenizacji jego dramatów w polskim teatrze. Zresztą ten festiwal ma w założeniu zachęcać do wystawiania klasyków, do dyskusji poprzez współczesną interpretację ich utworów - mówi Prof. Jacek Popiel, dyrektor artystyczny Festiwalu Dramaty Narodów o jego programie.
W piątek rusza III edycja Festiwalu Dramaty Narodów poświęcona Juliuszowi Słowackiemu. Studiuję repertuar i nie mogę znaleźć w nim znaczących realizacji spoza Krakowa, wyłącznie krakowsko-krakowski sos. Co się stało? - Najkrócej mówiąc - przyczyną jest mizeria repertuarowa polskiego teatru w odniesieniu do Słowackiego. To po pierwsze. Po drugie - Słowacki, mimo bogactwa, jakie pozostawił (mam na myśli ilość sztuk dramatycznych), w ostatnich dziesięcioleciach nie miał uznania u wielkich inscenizatorów. Półtora roku temu wysłaliśmy informację o festiwalu do wszystkich polskich teatrów, zachęcając je do wystawiania utworów Słowackiego. Sądziliśmy, że pojawi się wysyp inscenizacji jego dramatów w polskim teatrze. Zresztą ten festiwal ma w założeniu zachęcać do wystawiania klasyków, do dyskusji poprzez współczesną interpretację ich utworów. Niestety, to, co obejrzeliśmy w Polsce, a jest tego naprawdę niewiele, nie zachęciło nas do