"Córka źle strzeżona" w chor. Georgia Madii w Operze Wrocławskiej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
"Córkę źle strzeżoną" w Operze Wrocławskiej można z powodzeniem nazwać uroczym widowiskiem. Prosta, sielska historia o córce, której matka nie upilnowała, przemawia do publiczności w sposób tak wyrazisty i optymistyczny, że trudno ukryć zachwyt. Choreograf i twórca przedstawienia Giorgio Madia w klasycznym tańcu znalazł idealny sposób opowiadania - każdy ruch i gest przyczynia się do poznania losów, ale i osobowości młodej Lise, jej ukochanego Colasa, swatanego Alaina, a także matki, niedoszłego teścia i innych. Wszystko w tym balecie służy zabawie, więc na widowni często słychać śmiech. Tancerze jednak mają zadania arcytrudne - Madia włączył do baletu elementy akrobacji i pantomimy, ale zespół baletowy radzi sobie z tym perfekcyjnie. Na szczególne wyróżnienie zasługują tutaj popisy Anatolija lvanova (Alain) i Łukasza Ozgi (Colas). Prześlicznie kreuje też swoją postać Paulina Woś (Lise). Wisienką na torcie jest zaś wyrafinowana estet