EN

11.01.2016 Wersja do druku

Kraków. Z Leopoldem Tyrmandem na Dramatorium

Pisał: "milczenie jest zabójstwem czegoś świetnego, czego już nie ma, a co mogło być". Przy wejściu będziemy sprawdzać, czy wszyscy macie ubrane czerwone skarpetki. A potem już z pełną werwą przeniesiemy się jazzowym, kameralny, zły świat Leopolda Tyrmanda, pisarza, publicysty, literackiego emigranta.

I tyle, bo - jak pisał Tyrmand - "Książki powinny same mówić o sobie i za siebie". Dramatorium to interdyscyplinarne, internacjonalne, intermedialne, intertekstualne spotkania z literaturą. Literatura dzieje się teraz! Dzieje się, gdy słowa taranują głowy, gdy wparowują bez pardonu, gdy są czytane, gdy są słyszane, podczas gdy szklanka whisky dzierżona w dłoni i podczas gdy kolejna dawka szarego papierosowego dymu, a zaatakowana głowa zyskuje czas na refleksję. Dwa czwartki w miesiącu! (bo w czwartek wszystko idzie gładko) Aktorzy! Pisarze! Poeci! Redaktorzy! I Wy, Czytelnicy! Wspólnie czytamy, wspólnie słuchamy, wspólnie pijemy, skaczemy z balustrady, wspólnie dyskutujemy, oglądamy, śpiewamy, recytujemy, kradniemy kukurydzę, palimy, plujemy na odległość i szukamy dziury w całym! Dźwięki, obrazy i przede wszystkim SŁOWA! Przyszedł czas na wspólne penetrowanie najczarniejszych, najodleglejszych i najbardziej podejrzanych zakątkó

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Data:

11.01.2016

Realizacje repertuarowe