21 stycznia w PWST premiera spektaklu dyplomowego "Wspomnienia polskie" wg Witolda Gombrowicza w reżyserii Mikołaja Grabowskiego.
"Wspomnienia polskie" powstały w Argentynie jako cykl pogadanek radiowych, które, będąc rodzajem stypendium Radia Wolna Europa, ratowały autora z finansowych tarapatów. Wiadomo, że ta stała seria - pisana mniej więcej co dwa tygodnie - nigdy nie pojawiła się w eterze. "Wspomnienia" są zarówno podobne, jak i różne od "Dziennika". Gombrowicz we "Wspomnieniach" wydaje się bardziej intymny, bardziej liryczny, nie przemawia ex cathedra, nie chce zabłysnąć wiedzą, refleksją, analizą świata. Jest jakby "skromniejszy", skupia się na własnych przeżyciach. I jest dość szczery. Dość. O ile autor w ogóle bywa szczery... Pisze o dojrzewaniu w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym, o pierwszych doznaniach związanych z odzyskaniem niepodległości i kolejnych latach, które budowały jego świadomość. Czasami ma to formę pogawędki, czasem zabawna anegdota pojawia się w tekście, ale jeśli sięgniemy głębiej, ujrzymy ze stresowanego młodego Witolda: "Świa