Do repertuaru Opery Krakowskiej wchodzi jedna z najsłynniejszych oper na świecie. Premiera "Traviaty" Giuseppe Verdiego odbędzie się już w sobotę. - Spojrzałem na dzieło Verdiego przez pryzmat współczesności, dlatego duży nacisk położyłem na zarysowanie psychologii głównych postaci - mówi Krzysztof Nazar, reżyser widowiska.

"Traviata" tuż przed premierą zdążyła wzbudzić spore poruszenie wśród widzów. A to za sprawa odstępstw od tradycyjnych inscenizacji. W krakowskiej wersji kurtyzana nie umrze na gruźlicę. - To, czy bohaterka będzie miała chore płuca, nie stanowiło żadnego problemu. Bardziej liczył się sam temat śmierci i wiedza, którą zdobywa o niej człowiek - dodaje reżyser. "Traviata", której akcja toczy się w oryginale w XIX wieku, zostaje przeniesiona do czasów dzisiejszych. Z wizją reżysera koresponduje scenografia autorstwa Marka Brauna i kostiumy Zofii de Ines. - Wygląd chóru zaskoczy zapewne niejednego widza. Nie chcę zdradzać za wiele. Powiem jedynie, że chór mężczyzn będzie wyglądał niezwykle seksownie, a główna bohaterka w jednej z balowych scen wystąpi w skromnej sukience koktajlowej - mówi Zofia de Ines.