Za kilka dni będzie wiadomo, czy wojewoda małopolski zgodzi się na wydłużenie terminu budowy Opery Krakowskiej o dwa miesiące. Pracownicy Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego analizują, czy nowy termin będzie rzeczywiście ostateczny i zagwarantuje zakończenie i rozliczenie inwestycji współfinansowanej z unijnych pieniędzy.
Wojewoda małopolski Jerzy Miller nie kryje, że będzie chciał przedłużyć ten termin, ale zaznacza, że musi wiedzieć, jakie jest ryzyko, że kolejna zmiana i tak nie doprowadzi do szczęśliwego końca. - Przecież już poprzednio zapewniano mnie, że zmienione na początku tego roku terminy będą ostateczne - mówi Jerzy Miller. - Chcę podkreślić, że za te kłopoty nie odpowiadają obecne władze województwa, które najprawdopodobniej i tak zrobiły wszystko, by ratować sytuację. Sprawa opery to jednak nauczka na przyszłość, bo naprawdę trudno zrozumieć, jak tak źle przygotowana inwestycja mogła się znaleźć na liście projektów dofinansowanych z Unii Europejskiej. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu (w artykule "Kryzys w operze"), nie ma już żadnych szans na zakończenie budowy Opery Krakowskiej do 31 sierpnia. Władze samorządowe województwa będą wnioskowały do wojewody małopolskiego o wydłużenie terminu zakończenia i rozliczenia inwesty