EN

29.11.2007 Wersja do druku

Kraków. Wnuczka Wyspiańskiego pisze wspomnienie

- Dziadek jest teraz szczęśliwy - mówiła Dorota Wyspiańska-Zapędowska [na zdjęciu], wnuczka Stanisława Wyspiańskiego, patrząc na tłum młodych ludzi przy grobie wieszcza. - Ja wyraźnie czuję duchowy kontakt z dziadkiem. To, co robi młodzież na pewno sprawia mu ogromną radość - dodała.

Co twórca "Wesela" przekazałby dzisiejszej młodzieży? - Przede wszystkim miłość do Ojczyzny, bo jak wiemy, był wielkim patriotą. Przekazałby również wiele mądrych słów, rad i pewnie uczyłby młodzież malować. Pani ojciec dużo opowiadał o Pani dziadku? - Tato był człowiekiem skromnym. Wielkość nazwiska bardzo na nim ciążyła. Zdawał sobie sprawę, że nie jest w stanie dorównać ojcu. Mówił tylko zadumany: "Czasami nie mogę uwierzyć, że jestem synem tak wielkiego człowieka". A Pani często rozmyśla o Stanisławie Wyspiańskim? - Piszę wspomnienia, sprawia mi to wielką radość. W związku z Rokiem Stanisława Wyspiańskiego jest tyle wspaniałych wydarzeń, że tych wspomnień do opisania znacznie przybędzie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dorota Wyspiańska-Zapędowska: Czuję duchowy kontakt z dziadkiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 279

Autor:

Piotr Tymczak

Data:

29.11.2007

Wątki tematyczne