Długotrwała owacja na stojąco przerwała niedzielny spektakl "Hamleta" w Teatrze STU, podczas którego pojawił się Krzysztof Globisz, by jako Klaudiusz wypowiedzieć z balkonu dwie kwestie.
Mówił z trudem (po przebytym wylewie), ale i uśmiechem, czym wzmagał nasze, widzów, wzruszenie. Niedzielne przedstawienie, granego od 15 lat spektaklu, miało charakter szczególny. Zwielokrotniona obsada, z m.in. trzema Hamletami, trzema Ofeliami i trzema Klaudiuszami - pozwoliła pokazać się wielu aktorom, obsadzonym w tym spektaklu przez reżysera Krzysztofa Jasińskiego. Jeden z nich to właśnie Krzysztof Globisz, który po spektaklu znów odebrał wielkie brawa oraz wielki bukiet od Andrzeja Seweryna, gościa honorowego spektaklu. - To, co osiągnął to rzecz bardzo wyjątkowa - mówił później, w trakcie wigilijnego spotkania jeden z pracujących z aktorem terapeutów.