Spektakl Teatru Mumerus to jedna z najbardziej intrygujących premier tych wakacji.
Znamy tytuł, nazwiska reżysera i aktorów i... niewiele więcej wiemy. "To nie są drzwi. Kodycyl fotografji" to spektakl tajemniczy nawet jak na standardy Teatru Mumerus, który od blisko 20 lat intryguje widzów swoimi artystycznymi poszukiwaniami. - W spektaklu użyto 39 wersów z wiersza Brunona Jasieńskiego "Marsz", 94 słowa z monologu Tadeusza Boya--Żeleńskiego "Uwiedziona" oraz po jednym zdaniu z wiersza Jerzego Jankowskiego "tram wpopszek ulicy" i powieści Stefana Żeromskiego "Dzieje grzechu" - mówią twórcy spektaklu i dodają, że więcej informacji przed premierą nie zdradzą. Pozostają więc tylko domysły. Nazwiska Boya-Żeleńskiego, Jankowskiego i Jasieńskiego, pozwalają spodziewać się nawiązań do międzywojennej literatury, zwłaszcza jej futurystycznego nurtu. Być może chodzi o nowe odczytanie kulturalnej spuścizny, bo tytułowy "kodycyl" to końcowa część utworu literackiego, mająca formę ostatniej woli, nierzadko wyrażonej w żartob