„Kora. Boska”, „Kazik, ja tylko żartowałem” czy „Królowa” – teatralna opowieść o Freddiem Mercurym to tylko niektóre z hitów Teatru Nowego Proxima, podczas których widownia wypełnia się do ostatniego miejsca. A w sezonie artystycznym 2023/2024 szykują się kolejne tytuły, które sprawią, że niewielki teatr na Kazimierzu będzie pękał w szwach.
26 października Teatr Piotra Siekluckiego otworzy sezon wyreżyserowanym przez niego przedstawieniem „Komediantka”. Na scenie debiutantka Zuzanna Jagusiak, studentka II roku Krakowskiej Akademii Frycza Modrzewskiego oraz Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego w Krakowie.
- Nasza „Komediantka” to wolna adaptacja „Kalchas” Antoniego Czechowa i dramatów Thomasa Bernharda. Ulepiłem z tego historię o aktorzycy, która mierzy się z nowym dyrektorem. On sam został wyrzucony ze swojego wielkiego teatru i wylądował na prowincji, gdzie mierzy się z demonami większymi niż doświadczył wcześniej w wielkim mieście, w narodowym teatrze, gdzie dostawał po uszach od włodarzy za to, że jest niepokorny. Ta postać nasunęła mi trop, jeśli chodzi o obsadę, a Krzysztof Głuchowski przyjął propozycję – zapowiada Piotr Sieklucki, reżyser przedstawienia.
„Komediantka” to również pierwsza odsłona cyklu „Nowe objawienia”, którego zamysłem jest łączenie na teatralnych deskach mistrzów i debiutantów.
- Chcemy powrócić do idei sceny debiutów, otworzyć się na takie spektakle, w których młodzi artyści będą się mierzyli z mistrzami – mówi Piotr Sieklucki.
W listopadzie Teatr Nowy Proxima zaprosi na premierę „Obserwatora” Łukasza Błażejewskiego - interdyscyplinarny performans, który łączy różne techniki i narzędzia artystyczne, takie jak scenografia, kostiumografia, performans i malarstwo.
- Łukasz Błażejewski zajrzy w kosmos i w literaturę kosmiczną – zapowiada dyrektor Teatru Nowego Proxima. - W grudniu odbędzie się cykl spotkań i wydarzeń performatywnych o jedzeniu. „Przez żołądek do ciała”. Nowatorski projekt poświęcony jedzeniu w kulturze poprowadzi Kaja Jałoza.
Rok zamknie spektakl Katarzyny Chlebny „Nie pytaj”. Znana z hitowych spektakli Teatru Nowego Proxima: „Kora. Boska” i „Kruchość wodoru. Demarczyk” artystka zmierzy się tym razem z twórczością i życiem Grzegorza Ciechowskiego.
W nowym roku na scenę teatru przy ul. Krakowskiej powróci Iwona Kempa spektaklem „Bo to w miłości jest najstraszniejsze”.
Sezon zamknie przedstawienie wyreżyserowane przez Grzegorza Jarzynę „Wchodzi koń do baru” na podstawie książki Dawida Grosmana pod tym samym tytułem, określanej jako „najbardziej szokujący stand-up, na jakim kiedykolwiek byliście”. Na scenie zobaczymy m.in. Adama Woronowicza.
- Poza tym nieustannie, wypruwając sobie żyły, gramy „Królową”, „Kora”, „Kazika”, „Kruchość wodoru”. Ale, choć mamy bilety wyprzedane na długo wprzód, przy setce osób na widowni niewiele się da zrobić – mówi dyrektor teatru.
Teatr Nowy Proxima słynie nie tylko z obleganych przez publiczność spektakli muzycznych, ale też z cieszących się wielką popularnością przedstawień dla młodej widowni. Wystarczy wspomnieć takie przedstawienia Teatru Młodego Widza jak „Mały Książę”, „Akademia Pana Kleksa” czy „Było sobie życie”. Bez ministerialnych dotacji nowych tytułów jednak w repertuarze na ten sezon nie będzie.