Komedia kryminalna „Szalone nożyczki” wyreżyserowana przez Marcina Sławińskiego na podstawie utworu Paula Poertnera zostanie w sobotę wystawiona po raz tysięczny w Teatrze Bagatela w Krakowie. Rekordzistą wszech czasów tej sceny jest komedia „Mayday” z 1730 przedstawieniami.
„Szalone nożyczki” można w Bagateli oglądać już od 18 lat. Premiera tej interaktywnej komedii kryminalnej miała miejsce 1 kwietnia 2006 roku. Występuje w niej czterech podejrzanych, dwóch policjantów, jest też narzędzie zbrodni oraz pełna widownia teatralna - świadkowie morderstwa. Zdaniem twórców spektaklu jego atrakcyjność dla odbiorców – poza warstwą komediową – polega właśnie na współpracy aktorów z widzami.
Według statystyk Teatru Bagatela do tej pory przedstawienie obejrzało na tej scenie około 350 tys. widzów, w sobotę zostanie zagrane po raz tysięczny.
Ewa Mitoń w roli Heleny Dąbek jako jedyna z obsady zagrała we wszystkich tysiącu przedstawieniach. Od premiery partneruje jej Aleksandra Godlewska (Barbara), zastępowana niekiedy przez Ewelinę Starejki, i Przemysław Branny (Wurzel) zastępowany ongiś przez Przemysława Redkowskiego. Rolę Tonia, właściciela salonu fryzjerskiego, obecnie odtwarza Kosma Szyman, a w wielu spektaklach Tonia grał Wojciech Leonowicz, a potem Adam Szarek.
Na początku niezbyt rozgarniętego policjanta - Michała Tomasiaka – grał Michał Rolnicki, zastąpiony później przez Marcina Kobierskiego. Obecnie tę rolę odtwarza Tomasz Lipiński.
W spektaklu, który w dużej mierze oparty jest na kontakcie z publicznością, rolę prowadzącego śledztwo i animującego publiczność policjanta – Dominika Kowalewskiego - przez lata kreował Łukasz Żurek, od prawie czterech lat ta rola należy do Piotra Urbaniaka.
Reżyser przedstawienia Marcin Sławiński mówił w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej teatru, że kiedy podejmował się reżyserii „Szalonych nożyczek”, obawiał się, czy ta forma przyjmie się w Polsce.
„Miałem z tego powodu ogromną tremę, bo są istotne różnice w mentalności i codziennym zachowaniu pomiędzy Polakami a Amerykanami. My jesteśmy powściągliwi, wstydzimy się siebie, publicznych wystąpień etc. Amerykanie są bardziej bezpośredni i ten rodzaj interaktywnej sztuki jest im bliski. Ale polska publiczność +kupiła+ „Nożyczki”, w których jest coś pomiędzy teatrem a bingo z przewagą bingo” - zaznaczył.
W USA „Szalone nożyczki” nie schodzą z teatralnych afiszy od ponad 40 lat, co uhonorowano wpisem do Księgi rekordów Guinnessa dla najdłużej utrzymującego się w repertuarze spektaklu, który nie jest musicalem. W Polsce od premiery w Teatrze Powszechnym w Łodzi w 1999 roku utwór ten jest chętnie adaptowany przez rodzime teatry - od tamtej pory wystawiano go w 14 polskich teatrach, w tym siedmiokrotnie w reżyserii Marcina Sławińskiego.
Jak przekazała PAP Magdalena Musialik z Teatru Bagatela, rekordzistą wszech czasów na tej scenie jest komedia Raya Cooneya "Mayday" w reżyserii Wojciecha Pokory, którą w latach 1994–2020 zagrano 1730 razy. Obecnie na deskach Bagateli gości "Mayday odNowa" w reżyserii Artura Barcisia będący inną wersją fabularną pierwowzoru.
W czołówce najpopularniejszych spektakli są jeszcze: komedia „Boeing, boeing – Odlotowe narzeczone” Marca Camolettiego w reżyserii Pawła Pitery (dotychczas 589 przestawień) oraz „Testosteron” wyreżyserowany przez Piotra Urbaniaka (zagrany do tej pory 458 razy).(PAP)