Na tę noc czekamy cały rok. Zapraszamy widzów w daleką i fascynującą podróż. Któż bowiem nie chciałby spędzić nocy sylwestrowej na paryskim Montmartrze, w miejscu, nad którym wciąż unosi się duch artystycznej bohemy. Będzie to więc noc paryska.
Towarzystwo będzie międzynarodowe. Od Straussa i Moniuszki do Aznavoura, od Offenbacha i Chopina po przedstawicieli współczesnej muzyki francuskiej. W tą noc przecież wszystko może się zdarzyć. Eleganccy panowie zrzucą fraki, by pokazać francuzom prawdziwie egzotyczny dla nich folklor i w rytm tańców góralskich z "Halki" zawładnąć paryskim Montmartrem. Bez zatargów i przekomarzań z pewnością się nie obejdzie, choć prawdopodobnie nie rozstrzygniemy tej nocy sporu o to, czy Chopin był Polakiem czy Francuzem Noc nie byłaby paryska, gdyby nie pojawiła się Edith Piaf i kankanistki z operetki "Orfeusz w piekle" A to przecież zaledwie namiastka tego, co wydarzy się w tym malowniczym zakątku świata, gdzie przeniesie nas magia sceny. Usłyszymy m.in.: arię Małgorzaty z opery "Faust" Ch. Gounoda, utwór "La vie en rose" z repertuaru E. Piaf, "Air des clochettes" z opery "Lakmé" L. Delibesa, "Life is a cabaret" z repertuaru L. Minelli, arię Dalili z ope