Spektakl "Kogut w rosole" jest historią siedmiu bezrobotnych mężczyzn, którzy nie mając pomysłu na życie zakładają grupę striptizerską. O pełnym humoru i nagości przedstawieniu Marka Gierszała - pisze Joanna Werynska
Słodko-gorzką komedię pt. "Kogut w rosole", która opowiada o męskiej przyjaźni i pokonywaniu własnych ograniczeń, będziemy mogli obejrzeć w czwartek na scenie teatru STU. Spektakl, w reżyserii Marka Gierszała, będzie nową, teatralną odsłoną wielkiego, kinowego hitu sprzed lat pt. "Goło i wesoło". Dzięki przedstawieniu poznamy historię siedmiu bezrobotnych mężczyzn. Nie mają oni żadnego pomysłu na swoją przyszłość, a dodatkowo są zupełnie bez pieniędzy. Zakładają więc grupę strip-tizerską. Ponieważ nie są ideałami męskiej urody, decydują, że w czasie swojego show będą rozbierać się do naga. Tyle że występowanie bez ubrania okazuje sie bardziej skomplikowane niż przypuszczali. Poza tym każdy z bohaterów boryka się ze swoimi problemami. Każdy ma swoje lęki i obawy. Jednak występ grupy to szansa zmiany na lepsze. Panowie próbują więc za wszelką cenę opanować trudną sztukę publicznego rozbierania się. Początkowo robią to