EN

25.05.2009 Wersja do druku

Kraków. Smocza Gra miejska Groteski i Gazety

To pytanie dręczyło blisko pięciuset śmiałków, którzy ruszyli na poszukiwania ukochanej Smoka Wawelskiego w niedzielę o świcie. Chodzili, biegali, wspinali się i starali się rozwikłać zagadkę zaginionej Pani Smok. Wszystko w ramach gry miejskiej "Gazety" i teatru Groteska, która zasięgiem objęła całą niemal Małopolskę, a nawet poprzenosiła niektóre miejscowości na mapie...

Wszystko zaczęło się rok temu. Wtedy to prawie pół tysiąca osób potwierdziło istnienie Smoka Wawelskiego. 1 czerwca podczas brawurowej akcji "Legendy z jajem" krakowianie tropili niezbity dowód jego istnienia. Na tyle duży i zielony, że tydzień później wykluły się z niego smocze bliźnięta. Smoczątka, które trafiły do rodzin zastępczych, mają się bardzo dobrze. Jednak jajo było dowodem na pewną historyczną nieścisłość - otóż nie wiadomo do końca, czy Wawelski był smokiem, czy smoczycą... Okazało się, że gady były dwa. Z tym, że Panią Smok podstępny szewczyk Dratewka pewnego dnia porwał, usypiając najpierw czytaniem na głos uchwał rady miejskiej w Krakowie. Dratewka podłego czynu dokonał na zlecenie Kraka, który marzył, że uda mu się przepędzić oba gady spod Wawelu. Ale po drodze pojawiły się komplikacje, Smoczyca zbiegła, później dopadła ją Czarownica i zamieniła w... coś bliżej nieokreślonego, co mieli odnaleźć w niedz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra miejska: Gdzie jest ta Smoczyca?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 121 online

Autor:

Aneta Zadroga

Data:

25.05.2009