EN

23.06.2014 Wersja do druku

Kraków. "Skrzypek na dachu" zabrzmiał w gazowni

Historia Tewjego Mleczarza z carskiej Anatewki i jego córek, w pół wieku od swojej premiery nie schodzi z afiszy. Wzruszającą i zabawną historię Żyda i jego rodzinnych perypetii zobaczyliśmy wyjątkowo w miejskim plenerze.

Napisany przez Jerry'ego Bocka musical z librettem autorstwa Josepha Steina to historia poruszająca i zabawna zarazem. Bohaterem utworu jest ubogi, pełen życiowej pokory mleczarz, mieszkający w niewielkiej wiosce w Rosji. Pięć jego córek czeka właśnie na zamążpójście. Dziewczęta nie chcą jednak aranżowanych małżeństw i pragną powiedzieć "tak" z miłości... Co na takie sprzeciwienie się tradycji powie ich ojciec? Tłem historycznym widowiska staje się tu rewolucyjny ferment z 1905 roku. Z wioski Tewjego wyjeżdżają wszyscy Żydzi. Mleczarz wadzi się z Bogiem (śpiewając znane na całym świecie "Gdybym był bogaczem") i stara się zrozumieć gwałtowną odmianę kolei swojego losu... Autorzy plenerowej adaptacji "Skrzypka na dachu" przyznają, że mieli nie lada zadanie. Podstawowym warunkiem była oczywiście pogoda oraz techniczne ograniczenia. - Możliwości techniczne są tam dużo mniejsze niż w teatrze, gdzie możemy na przykład wjechać z jakim�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Skrzypek na dachu" zabrzmiał na terenie gazowni na Kazimierzu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska online

Autor:

Monika Jagiełło

Data:

23.06.2014

Realizacje repertuarowe