Na krakowskich scenach będzie dosyć skromnie. Dyrektorzy teatrów są pełni obaw o fundusze. W tym sezonie obejrzymy tylko kilka premier.
W Grotesce piękna opowieść o miłości Marca Chagalla, chorwacka wersja "Bridget Jones" w Ludowym czy mrożąca krew w żyłach historia fryzjera-mordercy na scenie Bagateli. Wiadomo już, że te przedstawienia na pewno zobaczymy na początku nadchodzącego sezonu. Dyrektorzy krakowskich teatrów miejskich stanęli przed trudnym zadaniem zbudowania repertuaru w sytuacji, w której w każdej chwili może zostać im obcięta część dotacji. - Dostaliśmy od władz miasta wskazówki, by mimo kryzysu przygotować sezon tak jak wiatach ubiegłych. Dlatego już 19 września dajemy premierę wielkoformatowego spektaklu dla dorosłych "Chommage a'Chagall" - zapowiada Adolf Weltschek, dyrektor teatru Groteska. Po miłosnej historii malarza miłośnicy Cervantesa zobaczą na scenie przy ul. Skarbowej "Don Kichota" w reżyserii Bogdana Cioska, a już w nowym roku "Maleńką czarownicę" Lecha Wrońskiego i "Porwanie Baltazara Gąbki" Lecha Walickiego. Te ostatnie spektakle przeznaczon