Choć "Tankred" Gioachino Rossiniego przez krytyków uważany jest za dzieło wybitne, w Polsce rzadko pojawia się w operowych repertuarach. Okazją do jego zobaczenia będzie niedawno rozpoczęty Royal Opera Festival.
Tankred jest rycerzem bez skazy, bohaterskim obrońcą sycylijskich Syrakuz. Dzielnie walczy nie tylko o miasto, ale też o honor swej ukochanej Amenaidy, niesłusznie posądzonej o konszachty z nieprzyjacielem. Niestety, mężna walka z wodzem Saracenów kończy się dla niego tragicznie - rycerz umiera na oczach Amenaidy. Tak losy Tankreda opisał Wolter. Niestety, dzieło uważane jest za jeden z mniej udanych tytułów w dorobku pisarza. Co innego jego muzyczna interpretacja. Ta, stworzona ponad 200 lat temu przez Gioachino Rossiniego, od razu zyskała uznanie publiczności i krytyków. W Polsce opera premierę miała dokładnie 201 lat temu, a teraz przypomina ją Royal Opera Festival, wydarzenie, które tego lata debiutuje na kulturalnej mapie Krakowa. - Muzyka będzie nas zachwycała tak, jak działo się to 201 lat temu w Warszawie, jednak w kwestii strojów i dekoracji zdecydowaliśmy się nieco poeksperymentować i postawić na współczesną estetykę - mówi Katarzyna Cou