Historyczne dzieło polskiej literatury, skarb narodowy, lektura obowiązkowa... A gdyby tak "Quo vadis" przedstawić, nie do końca serio, z dużym poczuciem humoru?
Dokładnie tak, jak w ubiegłym roku aktorzy z warszawskiego Teatru Montownia. Po wielkim sukcesie frekwencyjnym, 22 lipca artyści ponownie odwiedzą Bulwar [t] Sztuki. Pomysł aktorów z Montowni znacznie różni się od tego, jaki na "Quo vadis" miał Henryk Sienkiewicz. Panowie (bo w spektaklu występują wyłącznie mężczyźni) kanon literatury chcą oblać sosem abstrakcyjnego humoru. - Spektakl "Quo vadis" to pewna parodia, szlagier literatury okiem Montowni. To teatr ubogi z elementami śpiewo-gry. Dlaczego ubogi? Wracamy w tej sztuce do korzeni, ale nie epatujemy bogactwem, jak życzyłby sobie tego Henryk Sienkiewicz, a treścią - przyznaje Marcin Perchuć, aktor. I dodaje: - Dzisiaj trudno brać na serio historię napisaną, bardzo westernowo zresztą, przez Henryka Sienkiewicza, gdzie wszystko jest czarno-białe - mówi Perchuć. Aktor zauważa, że powieść z końca XIX wieku jest bardzo aktualna. - Śledząc ostatnie wydarzenia na scenie politycznej, mam wrażen