Losy Opery Krakowskiej w rękach minister Elżbiety Bieńkowskiej
W ciągu miesiąca będzie wiadomo, czy budowę Opery Krakowskiej uda się zakończyć i rozliczyć jeszcze w 2008 roku. Dzięki temu inwestycja nie utraciłaby unijnych dotacji. Po wczorajszej wizycie minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej są na to szanse.
Wydłużenie terminu realizacji wymaga jednak zgody ministra. - Widziałam wiele obiektów kultury finansowanych dzięki unijnym funduszom, ale takiego jak Opera Krakowska jeszcze nie - powiedziała dziennikarzom minister Bieńkowska tuż po wizycie na placu budowy. Nie chciała jednak wypowiadać się na temat rozliczeń finansowych przed zapoznaniem się z dokumentami i rozmową z członkami Zarządu Województwa Małopolskiego. Za dwa tygodnie do części administracyjnej nowego budynku przeprowadzą się pracownicy biurowi opery. Gotowe jest już zaplecze z garderobami i salami prób. Główna sala ze sceną, widownią i foyer to ciągle wielki plac budowy. Nie ma jednak szans na to, by obiekt oddano do użytku w połowie tego roku. Dlatego Urząd Marszałkowski chciałby uzyskać zgodę na wydłużenie budowy opery do końca 2008 r. Podczas wczorajszego spotkania z Zarządem Województwa Małopolskiego minister Bieńkowska deklarowała wyrażenie zgody na zakończenie inwesty