Olga nie potrafiła wyzwolić się ze swojego malarskiego stylu, Izę przygniótł ciężar sali koncertowej. O złożonej relacji sióstr Boznańskich opowie pełna emocji opera "Olga Bo", którą zobaczymy w Operze Krakowskiej 10 czerwca.
Olga pobierała lekcje rysunku i malarstwa u najlepszych nauczycieli w Krakowie, a później za granicą - w Monachium. Iza - przejawiając wielki talent muzyczny, uczyła się gry na fortepianie. Obie wychowały się w zamożnym domu z tradycjami. Ich dojrzałe życie biegło jednak zupełnie odmiennymi ścieżkami. O relacji sióstr Boznańskich, bo o nich mowa, będzie opowiadała opera "Olga Bo", którą zobaczymy w Operze Krakowskiej 10 czerwca. Muzykę, do libretta Duśki Markowskiej Resich, która jest również reżyserką dzieła, napisał Marcin Błażewicz. Kompozytor średniego pokolenia, nagradzany w Polsce i za jej granicami, realizuje liczne zamówienia muzyczne dla m.in. Deutschland Radio, Paula Maffana czy Josepha Hertla. Utwór wypełnią uczucia niespełnionych przez obie siostry ambicji, miłości, samotności, sukcesów i porażek. Kiedy Olga Boznańska podbijała swoimi malarskimi pracami Paryż i stała się częścią kulturalnej socjety, Iza borykała się