"Zginę w górach" - mówiła Wanda Rutkiewicz i słowa dotrzymała. Od jej zagięcia pod Kanczendzongą w Himalajach 13 maja minęło 26 lat. Do losów pierwszej Polki i Europejki, która stanęła na Mount Evereście i pierwszej kobiety na K2, postanowił wrócić reżyser Bartosz Kulas wraz z autorkami tekstu - Patrycją Babicką i Magdaleną Zarębską-Węgrzyn.
Premiera spektaklu "Ostatnie 300 metrów. Historia inspirowana życiem Wandy Rutkiewicz" w piątek 18 maja. Matka Wandy Rutkiewicz do końca wierzyła, a żyła jeszcze przez 21 lat od zaginięcia córki, że Wanda przeżyła, zeszła do Tybetu i zaszyła się w jednym z klasztorów. Jej przypuszczenia nie potwierdziły się do dziś. Ale kto wie, może intuicja matki się nie myli i Wanda żyje gdzieś na drugim końcu świata? Jej los jest dla świata tajemnicą i właśnie to najbardziej zainteresowało twórców spektaklu "Ostatnie 300 metrów. Historia inspirowana życiem Wandy Rutkiewicz". Bo książek i filmów opartych na biografii Wandy było już sporo. Spektaklu o samotności w ostatnich chwilach jej życia - ani jednego. - Chodzi nam o próbę rozwikłania tajemnicy, o to, by psychicznie otworzyć tę postać, poszukać w niej emocji, a nie przedstawiać jej biografię, która jest dostępna w wielu źródłach. W spektaklu wracamy do konkretnych doświadczeń, uczuć i ch