14 lutego na Scenie Pod Ratuszem premiera spektaklu Tomasza Mana "Moja Abba" w reżyserii autora.
ABBA dobra na wszystko! Od wielu już lat ta szwedzka grupa estradowa i jej piosenki regularnie powracają jak bumerang, inspirując różnych artystów. Zaczęło się od filmu "Wesele Muriel", potem była słynna "Mamma Mia" z Meryl Streep, a teraz przeboje ABBY przywołał w swojej sztuce Tomasz Man. "Jego" ABBA to opowieść o kobiecie, która w czasach, kiedy Polskę od Zachodu dzieliła jeszcze żelazna kurtyna, obejrzała koncert kultowej już wówczas ABBY i zakochała się w tej muzyce. Jak dla wielu innych stała się ona dla niej niemal narkotykiem, substytutem wolności. Przez te wszystkie lata od czasów, kiedy zespół święcił swoje estradowe triumfy, aż do dziś abbofanka nie przestała śpiewać ich piosenek katując tym męża, córkę, sąsiadów aż pojawił się reżyser telewizyjny, który postanowił wykorzystać muzyczną obsesję pani w średnim już wieku. Jednak czy łatwo sprostać spełniającym się za późno marzeniom? To nostalgicznie-muzyczna op