Intrygi, gra pozorów, jad sączący się niby przy okazji, ale w określonym celu, gęsty od namiętności, pełen fałszu świat postaci "Kotki na gorącym blaszanym dachu" w reżyserii Jacka Poniedziałka zobaczymy podczas premiery w Teatrze Ludowym, prezentowanej w ramach "Festiwalu Premier".
Zjazd rodziny Pollitów tylko z pozoru jest związany z urodzinami ojca, zwanego Wielkim Tatą. W istocie Wielki Tata, właściciel gigantycznej plantacji z południa USA, posiadający majątek wart kilkaset milionów dolarów, znajduje się w ostatnim stadium raka. Wielki Tata wierzy w cudowną zmianę diagnozy. Nie podejrzewa nawet, że oszukano go, by zaoszczędzić mu stresu i przygotować grunt do negocjacji na temat podziału majątku. Jednak w sztuce Tennessee'go Williamsa rodzinne piekiełko jest dużo bardziej złożone. Żona Bricka, Margarct, stanęłaby na głowie, by wzbudzić choć cień uczucia i zaangażowania w swoim mężu. Z kolei będąca w zaawansowanej, szóstej ciąży Mae, małżonka Coopera, to urodzona intrygantka i donosicielka. By zdobyć posiadłość teścia, nie cofnie się przed niczym. Na drodze do upragnionego celu stoi jednak zarówno ojciec Bricka i Coopera, jak i teściowa, zwana Wielką Mamą, od 40 lat szaleńczo zakochana w Wielkim Tacie. Wielk