EN

5.11.2008 Wersja do druku

Kraków. Prapremiera nowej sztuki Anny Burzyńskiej

Do tej pory, a współpracowali ze sobą 30 lat, ona uważała go za najlepszego akompaniatora, bo... się nie odzywał. Teraz przemówił, oświadczając: "Kocham panią!". "Czy pan musi mi to robić właśnie dzisiaj!" - zareagowała.

Taki mniej więcej jest punkt wyjścia sztuki "Akompaniator" Anny Burzyńskiej [na zdjęciu], który to tekst w reżyserii Józefa Opalskiego zostanie premierowo pokazany w najbliższy piątek na scenie Miniatura Teatru im. J. Słowackiego. - W ramach popierania rodzimej twórczości dramatopisarskiej jesteśmy samowystarczalni - żartował wczoraj dyrektor tego teatru Krzysztof Orzechowski. Bo też Anna Burzyńska, kierownik literacki tego teatru, to znana i uznana już autorka bardzo wielu sztuk, której "Tango Piazzolla" grane jest z wielkim powodzeniem właśnie na dużej scenie "Słowackiego". Reżyserował je, przypomnijmy, także Józef Opalski. Tym razem spektakl to kameralny, dwuosobowy. Grany gościnnie przez powracającą po latach nieobecności w kraju na sceny Krakowa Monikę Niemczyk oraz Marcina Kuźmińskiego. - Sztuka to smutno-śmieszna - zapowiada autorka, przyznając wraz z reżyserem, że może nawet staroświecka, acz nowocześnie wystawiona. O czym? O na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Akompaniator nagle przemówił

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 259 online

Autor:

(WAK) [Wacław Krupiński]

Data:

05.11.2008

Realizacje repertuarowe