Na zakończenie sezonu Teatr im. Juliusza Słowackiego zaprasza w kosmiczną podróż na tajemniczą planetę Solaris. Z tą wyjątkową, pełną humoru i przenikliwą diagnozą współczesnego świata oraz z refleksją na temat relacji między rozwojem technologii, a ograniczeniami ludzkiego gatunku zmierzył się Wojciech Kościelniak.
"Solaris" to najsłynniejsza powieść Stanisława Lema, zaliczana do klasyki światowej literatury science-fiction. Powieść w niezwykle interesujący sposób łączy problematykę istnienia pozaziemskich cywilizacji z pełnym emocji wątkiem miłosnym. Życie na nieznanej i niezbadanej przez ludzi planecie Solaris wymyka się wszelkim znanym ludziom schematom. Czy przybyszom z Ziemi uda się zrozumieć, na czym tak naprawdę polegają mechanizmy rządzące Solaris? "Wcale nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy tylko rozszerzyć Ziemię do jego granic. Jesteśmy humanitarni i szlachetni, nie chcemy podbi-jać innych ras, chcemy tylko przekazać im nasze wartości i w zamian przejąć ich dziedzictwo. Mamy się za rycerzy świętego Kontaktu. To drugi fałsz. Nie szukamy nikogo oprócz ludzi. Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster. Nie wiemy, co począć z innymi światami. Wystarczy ten jeden, a już się nim dławimy" - czytamy w "Solaris". - W spektaklu zmierzymy