Tegoroczna, 15. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Boska Komedia" dopiero w grudniu, w tym roku potrwa od 7 do 16 grudnia, choć szczegółowy program jeszcze nie został ogłoszony, dyrektor artystyczny wydarzenia Bartosz Szydłowski już zapowiada rzecz niezwykłą - wspólną wycieczkę do Opola na przedstawienie Łukasza Twarkowskiego "Rohtko". A już 19 listopada przedsmak "Boskiej Komedii" - spektakl inspirowany życiem i twórczością Krzysztofa Krawczyka.
Zanim na teatralne święto do Krakowa zjedzie publiczność z Polski i świata, by od 7 do 16 grudnia oglądać najważniejsze polskie spektakle ostatniego roku, można się niespiesznie wczuć w klimat „Boskiej Komedii” za sprawą przedstawienia inspirowanego postacią Krzysztofa Krawczyka.
„Chciałem być”, jak zaznaczają twórcy, nie jest biografią piosenkarza. To komedia, która prezentuje subiektywne spojrzenie reżysera na fenomen Krzysztofa Krawczyka jako artysty i człowieka.
„Życiorys Krzysztofa Krawczyka to historia wzlotów i upadków, wielkiej popularności w Polsce, a jednocześnie pewnego niedosytu związanego z tournée po Stanach Zjednoczonych. Krzysztof Krawczyk był fenomenem, twórcą, którego nie da się zaszufladkować. W Polsce znany jest nie tylko jako autor największych hitów, ale jednocześnie jako artysta, którym zafascynowani byli Andrzej Smolik czy Goran Bregović. Prywatna historia Krawczyka to z kolei sekwencja różnych rozczarowań i dramatów, które nie pasują do wizerunku ikony polskiej popkultury. To też zupełny odwrót od religii, który w późniejszym czasie przerodził się w głęboką wiarę w Boga, odgrywającą w jego życiu tak ważną rolę” – wyjaśnia reżyser Michał Siegoczyński.
„Chciałem być” na deskach łaźni Nowej 19 listopada o godz. 18.00.
A już dziś miłośnicy teatru mogą zaplanować niedzielę 11 grudnia wspólną autokarową wycieczkę do Teatru Opole. Wyjazd na przedstawienie Łukasza Twarkowskiego "Rohtko" ok. godz. 13.00 (spektakl o godz. 17.00)
Przestawione litery w nazwisku słynnego malarza nie są przypadkiem, ponieważ Łukasz Twarkowski wraz z dramaturżką i autorką znakomitego tekstu Anką Herbut zastanawiają się nad autentycznością i fałszem w sztuce. Historia sprzedanego za 8,5 mln dolarów obrazu, którego nie namalował Rothko służy jako pretekst do zadania pytania, czy falsyfikat może wywoływać prawdziwe emocje. A jak ma się do tego chińska koncepcja shanzai, która neguje tradycyjny podział na kopię i oryginał?
- Jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń tegorocznej Boskiej Komedii, sensacja łotewskiego sezonu teatralnego – zapowiada sztukę Bartosz Szydłowski. - Z powodu technicznego zaawansowania taki spektakl nie mógłby powstać w Polsce, dlatego warto wybrać się w festiwalową podróż do Teatru Kochanowskiego w Opolu, który jest koproducentem widowiska. Podczas festiwalu odbędzie się zaledwie drugi set polskich prezentacji „Rohtko”, więc do tej pory widziało go niewielu.
Na chętnych czeka 200 biletów w cenie 120 zł – to koszt przejazdu i „atrakcji autokarowych”. Szczegóły na stronie internetowej festiwalu Boska Komedia.