Sięgając do słabo w Polsce znanych dramatów Ibsena, zestawiając dodatkowo jego teksty z dramatami Elfriede Jelinek czy Dei Loher, twórcy krakowskiego festiwalu "Re-kreacje" chcieliby odpowiedzieć na pytanie o miejsce twórczości słynnego Norwega we współczesnym dramacie i teatrze.
"Mały Eyolf" [na zdjęciu] w reżyserii Marii Spiss, praktycznie nieznany w Polsce jeden z ostatnich tekstów Henryka Ibsena, został wybrany na inaugurację projektu, zorganizowanego w Teatrze Nowym przy ul. Gazowej 21 w Krakowie. Pierwszy pokaz spektaklu odbył się właśnie na scenie Teatru Nowego w styczniu. Teraz przedstawieniu towarzyszą nowe odczytania twórczości norweskiego dramatopisarza. Pierwszą edycję "Re-kreacji" otworzą dziś o godz. 19.15 "Kobiety Ibsena", czyli monodram Juni Dahr z Visjoner Teater. W ramach festiwalu zobaczymy także dramaty "Światłopalenie" Dei Loher (25 bm., godz. 19.15) i "Dziewczyna na kanapie" Jona Fosse (21 bm., godz. 19.15). W programie jest też spektakl poza granicami Krakowa, czyli przygotowany przez Visjoner Teater "Dom lalki" Ibsena, który pokazany zostanie 21 i 22 bm. o godz. 19.15 na Zamku w Janowicach. Spektaklom towarzyszyć będzie konferencja naukowa "Ibsen: odejścia i powroty", która rozpocznie się 21 bm. o godz. 1