Wykrycie błędów popełnionych podczas budowy nowego gmachu Opery Krakowskiej nie musi oznaczać utraty kilku milionów złotych z unijnej kasy. Uratowanie dotacji będzie jednak możliwe tylko wtedy, gdy urzędnicy zdążą "przenieść" pieniądze na inne inwestycje.
Wczoraj informowaliśmy - w artykule "Opera nie otrzyma pełnej dotacji") - iż istnieje poważne zagrożenie utraty części z ponad 30 mln zl unijnej dotacji na budowę nowego gmachu przy ul. Lubicz w Krakowie. Wprawdzie kilka tygodni temu udało się zapobiec utracie całej dotacji, ale popełnione w ciągu kilku lat błędy mogą skutkować znacznym zmniejszeniem wypłaconych kwot Urząd Marszałkowski, który w razie spełnienia się pesymistycznego scenariusza będzie musiał znaleźć dodatkowe pieniądze na uzupełnienie finansowania inwestycji, nie chce komentować sprawy, bo jak usłyszeliśmy wczoraj - "nie ma żadnych oficjalnych informacji o zmniejszeniu unijnej dotacji". Opera Krakowska jeszcze nie złożyła wniosku o wypłatę unijnych pieniędzy. Dopiero wtedy, gdy się pojawi, małopolski Urząd Wojewódzki sprawdzi dokumenty i będzie mógł wskazać Wędy skutkujące zmniejszeniem przyznanej kwoty. Im wcześniej się to stanic, tym więcej będzie czasu na rozdzi