"Piękna Helena" powszechnie uznawana jest za najsławniejsze dzieło Jacques'a Oftenbacha. Ma wielbicieli na całym świecie, jej sceniczne realizacje przyciągają tłumy melomanów. Przyczynia się do tego zapewne nie tylko piękna muzyka, ale też kontrowersyjność tematu.
"Piękna Helena" od początku budziła skrajne emocje, gdyż jej libretto prowokowało aurę obyczajowego skandalu o silnie erotycznym wydźwięku. Cenzura zarzuciła dziełu antyklerykalność i niemoralność, zaś w bohaterach greckiego mitu - Helenie i Menelausie, doszukiwano się tyleż wyrafinowanej, ileż zjadliwej parodii panującej pary cesarskiej: Napoleona i Eugenii. Cenzura szalała, publiczność także, a Offenbach stał się jednym z najbogatszych kompozytorów epoki. Dziś "Piękna Helena" może zachwycać muzyką, nie bulwersując i nie wywołując skandalu, jak w czasie prapremiery 17 grudnia 1864 r. w modnym wówczas Theatre des Varietes. - Sądzę, że operetka jako gatunek literacki mocno przebrzmiała. Dlatego Krzysztof Czeczot napisał nowe libretto i głupotę świata operetki przełożył na głupotę naszego świata. Coraz bardziej operetkowe robi się życie. Koślawe i kłamliwe scenariusze małżeństw, zdrad, towarzyskie "ustawki" buszują w tabloidach