Osadzeni w areszcie śledczym w Krakowie Podgórzu przygotowali sceniczną adaptację dzienników więziennych Jacquesa Fescha - Francuza skazanego w latach 50. na karę śmierci za zabójstwo policjanta. Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę w Teatrze Bez Rzędów.
- Więźniom naprawdę chce się pracować, im bardzo zależy, bardziej niż zawodowym aktorom. Dobrze się nam pracowało nad spektaklem - powiedział PAP reżyser przedstawienia "Za pięć godzin zobaczę Jezusa" Lech Walicki. Spektakl jest oparty na dziennikach Francuza Jacquesa Fescha, który w latach 50., podczas rabunku kantoru, nieumyślnie zastrzelił policjanta. W więzieniu nawrócił się i dwa miesiące przed wykonaniem wyroku śmierci zaczął pisać dziennik dla sześcioletniej córki. Fesch zginął na gilotynie po ponad trzyletnim pobycie w areszcie. Adaptacja powstała z inicjatywy kapelana więziennego, o. Andrzeja Bawera z krakowskiego zakonu trynitarzy. Praca nad przedstawieniem trwała ok. dwa miesiące, próby odbywały się głównie w kaplicy więziennej. - Ten spektakl jest po to, by skłonić więźniów do refleksji - wyjaśnił Walicki. Na scenie krakowskiego Teatru Bez Rzędów wystąpi dziewięciu odbywających kary. Do atutów inscenizacji należ