Opowieść o uczuciu Orfeusza i Eurydyki jest bez wątpienia jedną z najpiękniejszych w historii. Premierę opery Glucka zobaczymy w sobotę w Operze Krakowskiej.
Mityczna historia Orfeusza i Eurydyki jest do dziś synonimem miłości, poświęcenia i wielkiej straty. Przez wieki inspirowała twórców, którzy wysyłali Orfeusza do piekieł i wskrzeszali Eurydykę, by znów ją uśmiercić... Tak naprawdę nie wiemy nawet, czy para była małżeństwem. Wiemy jednak, że poruszony bólem i żałobą Orfeusza Zeus pozwolił mu odbić ukochaną Eurydykę z rąk śmierci. Śpiewak dostał pozwolenie na zejście do piekieł. Uzbrojonemu jedynie w swój instrument, kitarę, udało się pokonać złe furie i odnaleźć na Polach Elizejskich swoją miłość. Nie wolno mu jednak było spojrzeć na ukochaną. Ta jednak w drodze powrotnej zesłabła, nie rozumiejąc, dlaczego jej ukochany nie okazuje jej czułości. Gdy Eurydyka opadła zupełnie z sił, Orfeusz obrócił się... Grecki mit miał różne zakończenia. Nie były one jednak szczęśliwe - po śmierci Eurydyki Orfeusz miał zostać rozszarpany przez trackie bachantki... Opera Chri