Ponad 7 mln zł unijnych dotacji ma zwrócić Opera Krakowska. To kara za złamanie ustawy o zamówieniach publicznych.
Nad pechowym gmachem opery przy ul. Lubicz znów kłębią się czarne chmury. Pod koniec ubiegłego roku istniało jeszcze realne zagrożenie, że inwestycja straci całą unijną dotację, ponieważ budowla nie została oddana w terminie. Ostatecznie jednak Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zgodziło się na wydłużenie czasu realizacji projektu. Teraz pojawiły się kolejne problemy. Tym razem chodzi o łamanie ustawy o zamówieniach publicznych przez prowadzących inwestycję. Szczegóły podał wczoraj "Dziennik Polski". Nieprawidłowości wykazał Urząd Zamówień Publicznych. Stwierdza w nich, że w warunkach przetargu na budowę gmachu opery zapisano, że wykonawca musi wykazać się co najmniej czteroletnim doświadczeniem na rynku budowlanym. Ten zapis godzi jednak w zasady konkurencji. Takiego ograniczenia nie stosuje się też w Unii Europejskiej. Kolejne uchybienia wskazane przez UZP to zmiana kryteriów oceny składanych ofert już w trakcie postępowania przetar