Gdyby kierować się tylko wnioskami po kontroli Urzędu Zamówień Publicznych, przyznane kwoty trzeba by zmniejszyć o kilka milionów złotych.
Budowa nowego gmachu opery w Krakowie to najbardziej problematyczna inwestycja finansowana w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego 2004-2006 w Małopolsce. Jeszcze kilka tygodni temu istniało poważne zagrożenie, że Opera Krakowska straci całą unijną dotację, czyli ponad 30 milionów złotych. Wtedy po raz kolejny wydłużono termin budowy nowego gmachu opery i zażegnano kryzys. Wszystko wskazuje jednak na to, że niektórych popełnionych wcześniej błędów nie uda się naprawić i część pieniędzy przepadnie. - O tym, jaka będzie to kwota, dowiemy się, gdy Opera Krakowska złoży wniosek o wypłacenie pieniędzy i gdy sprawdzimy wszystkie dokumenty - mówi Stanisław Pajor, dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Od opinii tego wydziału zależy, czy stwierdzone uchybienia będą wiązały się z konsekwencjami finansowymi. - Gdyby kierować się tylko wnioskami po kontroli Urzędu