Większość radnych uznała w środę, że trzeba powołać teatr Variete, dla którego miasto za prawie 30 mln zł kupiło i remontuje budynek dawnego kina Związkowiec.
Już na początku dyskusji emocje podgrzał Grzegorz Stawowy, przewodniczący klubu PO, który podzielił się z radnymi relacją z wizyty "na budowie", czyli w budynku Związkowca, który adaptowany jest na potrzeby Variete. - Teatr może tam działać, ale będzie to bardzo "ułomna działalność". Scena jest tak mała, że trzeba to nadrabiać techniką. Pośrodku sali ćwiczeń stoi słup żelbetowy, widownia też jest źle zbudowana - mówił Stawowy, dodając, że siedzibę dla teatru Variete zwiedzał z dyrektorem "Groteski", który spojrzał na obiekt fachowym okiem. Radny Stawowy ujawnił też, że na wykończenie i wyposażenie budynku Variete miasto będzie musiało wydać jeszcze od kilku do dziesięciu milionów złotych. - Trzeba jeszcze dołożyć m.in. na nagłośnienie, oświetlenie, projektory multimedialne - wyliczał Stawowy. Domagali się rozwiązań bezkompromisowych To sporo, bo do tej pory wydano już ok. 10 mln zł na kupno i remont budynku przy u