Rzecz o Plutonie - kiedyś dziewiątej planecie Układu Słonecznego, dziś zredukowanej do obiektu karłowatego. Premiera spektaklu "Pluton p-brane", debiutu reżyserskiego dramatopisarza i dramaturga Mateusza Pakuły, 18 października na Małej Scenie Teatru Łaźnia Nowa. W jednej z głównych ról zobaczymy Jana Peszka.

- To będzie historia ko-I smiczna - zapowiada twórca. Ale skoro bohaterem jest planeta, to chyba nic dziwnego... Od 1930 do 2006 roku Pluton był pełnoprawnym obiektem Układu Słonecznego. Kiedy Międzynarodowa Unia Astronomiczna wykluczyła go z grupy dziewięciu planet, zosta! zdegradowany do rozmiaru planety karłowatej, a nawet, zdaniem niektórych naukowców, komety. Do losu Plutona postanowił nawiązać Mateusz Pakuła, dra-matopisarz związany m.in. z Łaźnią Nową. I zmierzyć się z nią w roli reżysera. - Historia Plutona ma takie piękne i szalone początki! "Pluton p-brane" będzie historią kosmiczną. Taką, która się wydarzyła i jednocześnie raczej nie wydarzyła. Owszem, bazuje na biografii, żywi się tak zwanym prawdziwym życiem prawdziwego człowieka, który naprawdę istniał, ale równocześnie pozwala sobie na wiele zmyleń - mówi reżyser. Losem smutnej planety wzruszył się sam Jan Peszek i to jego, po dłuższej przerwie we współpracy z Łaź