EN

2.06.2012 Wersja do druku

Kraków. My w finale? Piłkarsko w Bagateli

W piłkę nożną można grać. Można o niej rozmawiać, oglądać ją i słuchać transmisji, można też kibicować wybranym drużynom. Znamy książki i filmy o tematyce piłkarskiej. Nadchodzi czas na przeniesienie jej na teatralne deski

Kilka miesięcy temu w Krakowie mogliśmy oglądać "Tęczową Trybunę 2012" Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki. Przed nami nowa futbolowa produkcja! Od piątku do niedzieli na Scenie na Sarego w teatrze Bagatela odbywają się pierwsze pokazy sztuki o wdzięcznej nazwie "My w finale" Marca Beckera, którą reżyseruje Iwona Jera. Po sobotniej premierze odbędzie się spotkanie z autorem sztuki. - Ludzie, którzy spotykają się z powodu piłki, zaczynają być jedną społecznością. Czy tego chcą, czy nie. Nawet jeśli nie rozumieją, o co chodzi - mówi Iwona Jera, artystka, która od lat tworzy w Niemczech, a w ubiegłym roku reżyserowała wszystkie akcje teatralne w projekcie zwanym "Kraków-Berlin XPRS". Gabriela Cagiel: Zdradziła pani, że bardzo duże wrażenie zrobiła na pani niemiecka premiera sztuki "My w finale" Marca Beckera, z którym się pani również przyjaźni. Czy to wtedy pojawiła się myśl o przeniesieniu spektaklu do Polski? Iwona Jera: Tak, p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

My w finale? Piłkarsko w Bagateli

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków online

Autor:

Gabriela Cagiel

Data:

02.06.2012

Realizacje repertuarowe