W sobotę na Dużej Scenie Teatru im. Słowackiego premiera "Dzikiej kaczki" Ibsena w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz.
Hjalmar Ekdal, fotograf, ma żonę Ginę i córkę Hedvig. Mieszka z nimi stary Ekdal, który siedział w więzieniu za przestępstwo popełnione przez Werlego. Gina była kiedyś gospodynią u Werlego. Syn Werlego, Gregers Werle, odkrywa tajemnice przeszłości i związki łączące jego ojca z Giną. Odkrywanie prawdy nie przynosi jednak szczęścia ani oczyszczenia. "Trudno byłoby w dorobku Ibsena znaleźć dramat bardziej na czasie - opowiada on bowiem nie tylko o skomplikowanych relacjach w rodzinie i o skrzętnie skrywanych tajemnicach z przeszłości, które, niczym antyczne fatum, zawisły nad głowami bohaterów. Mówi także o zaślepieniu ideałami i o bezlitosnym dochodzeniu do prawdy, które ostatecznie prowadzi do tragedii. Ibsen nie proponuje łatwych rozstrzygnięć - kłamstwa sprowadzają życie do gry pozorów, ale i prawda nie jest wartością bezwzględną" - czytamy w zapowiedzi.