W ostatni weekend karnawału Opera Krakowska zaprasza na premierę operetki autora "Księżniczki czardasza" Imre Kalmana. "Hrabina Marica" pojawia się na krakowskiej scenie na wyraźne życzenie publiczności.
Rzecz jest o miłości prawdziwej, wolnej od zależności takich, jak majątek, pozycja towarzyska czy hierarchia społeczna, choć o tych okolicznościach najczęściej się tu mówi. Dzieło może się więc podobać, wszak ucieleśnia skryte tęsknoty dużej części ludzkości. Na dodatek Kálmán uwodzi efektownymi melodiami, zabarwionymi węgierskim folklorem i cygańską nutą. Wiele arii i duetów oderwało się od pierwotnego dzieła, zyskało samodzielną popularność jak choćby czardasz Maricy "Gdy cygańska piosnka płacze", duet Maricy i Żupana "Ach, jedź do Varasdin" czy nieśmiertelna aria Tassila "Graj, Cyganie!". - Lekka "muza" okazuje się być gatunkiem bardzo wymagającym. Muzyka pełna jest nieśmiertelnych przebojów i z całą pewnością stanowi najmocniejszą stronę tego tytułu - mówi reżyser spektaklu Paweł Aigner. Jak dodaje, fabuła niepozbawiona dowcipu, ale i melancholii, jest także bardzo interesująca i ponadczasowa. Kostiumy przygo