Tysiąc złotych becikowego i dozgonna wdzięczność strażaków czekają na śmiałka, który odnajdzie smocze jajo i wychowa na człowieka potomka gada spod Wawelu.
Organizatorami tropienia jaja są "Gazeta Wyborcza " i Teatr Groteska.
Podobno smok był w jamie. Podobno załatwił go baran. Ostatnie badania poprawnościowe skłaniają się jednak ku teorii, że smok był smoczycą, a baranem - szewczyk, który robotę spartaczył. Przedwcześnie świętował, jak nakazuje lokalna tradycja, ale pominął jajo, które zaginęło w pomroce dziejów. Ocieplenie klimatu, huczne obchody lokacji miasta i skoczne dźwięki kantaty Rubika przyspieszyły inkubację. Według najstarszych krakowian wyklucie nastąpi 1 czerwca punktualnie o godz. 15. Do tego czasu jajo trzeba odnaleźć. Krakowianie - do dzieła! Łączcie się w 2-5-osobowe drużyny, koniecznie z co najmniej jednym dzieckiem do lat 12 (nikt lepiej od nich nie zna się na smokach). Rezerwujcie czas w niedzielę 1 czerwca w godz. 10-15. W poszukiwaniach może wziąć udział najwyżej 100 zespołów. By nikt was nie ubiegł, ślijcie zgłoszenia już dziś na adres: [email protected]. Czekamy do 29 maja. Organizatorami tropienia jaja są "Gazet