Premiera w PWST. Tym razem młodzi artyści przenieśli sztukę Mikołaja Gogola "Ożenek" w realia Ameryki lat 50. XX w.
Gabriela Cagiel: Co fana komiksów zainteresowało w XIX-wiecznych perypetiach panny na wydaniu? Wiktor Loga-Skarczewski: Doszukujemy się w tej historii tego, co mogłoby być wspólne nam wszystkim bez względu na to, czy byłaby to starożytność, średniowiecze czy współczesność. Co znaleźliście? - Historię o poszukiwaniu drugiej połówki, miłości, życiu singielskim, życiu w rodzinie - przymuszonym bądź dobrowolnym. W tym materiale skusiło mnie niesamowite poczucie humoru Gogola, duża groteskowość, komizm sytuacyjny, pełnokrwista kreska, którą rysowane są postaci. Wszystko to daje studentom możliwość skrojenia ról na miarę dyplomu. Zamiast do Rosji przeniesiecie widzów w środek Ameryki lat 50. i 60. Włącznie z ówczesną muzyką i modą. - Skusiła nas niekwestionowana modelowość tego świata. Społeczeństwu serwowano pozornie idealny model życia, próbując tuszować tym polityczne troski i powojenne działania w Wietnamie. Nasi bohaterowi