Niesamowite przedstawienie zwieńczyło wczoraj w Krakowie Festiwal Dedykacje: Beckett.
Francuska grupa baletowa Compagnie Maguy Marin z Lyonu pokazała w Teatrze im. Juliusza Słowackiego spektakl "May B". 10-osobowy zespół przywołał opowieść czerpiącą wątki i postaci z twórczości wielkiego Irlandczyka - z "Czekając na Godota", "Szczęśliwych dni", "Końcówki", z której słowa, właśnie mówiące o końcu, zamykały to przejmujące widowisko. Oklaski trwały długo, z wolna się potęgując; wreszcie większość publiczności wstała... Być może sprawiła to mroczność tej opowieści o sprawach ostatecznych, choć może też byli zawiedzeni, którzy przyszli na balet, a otrzymali najwyższej klasy spektakl teatralny, porażający obrazem, muzyką, kostiumami, światłem. Dojmujący, jak świat Becketta. Spektakl, z którego obrazy pozostaną pod powiekami na bardzo długo. Nic dziwnego, że spektakl "May B" już od 25 lat z powodzeniem jest pokazywany na świecie. Józef Opalski, dyrektor artystyczny Dedykacji po takiej końcówce festiwalu, móg�