Familijny spektakl „Tarabumba! Ale Cyrk...” od soboty będzie wystawiany na deskach krakowskiego Teatru Groteska. Sztuka przygotowana z okazji 80-lecia sceny nawiązuje do początków teatru i pierwszej premiery przygotowanej na niej przez Władysława Jaremę.
fot. mat. teatru
Sztuka „Tarabumba! Ale Cyrk…” w reżyserii Magdaleny Miklasz-Turnej na podstawie tekstu Marty Guśniowskiej odnosi się do „Cyrku Tarabumba” - spektaklu Teatru Groteska z 1945 roku, który zainaugurował działalność krakowskiej sceny. Twórcy zastrzegają jednak, że nie przypominają historycznego spektaklu, ale robią jego współczesną wariację.
- Teatr się zmienił, środki wyrazu się zmieniły, nasze zapotrzebowanie na sztukę się zmieniło, w związku z czym tylko odbiliśmy się od tytułu, choć jest też kilka mrugnięć do oryginału. Marta Guśniowska napisała sztukę całkowicie od nowa, pełną gagów słownych z wachlarzem przefantastycznych postaci – opowiedział podczas próby medialnej dyrektor Teatru Groteska Karol Suszczyński.
Narratorem teatralnej opowieści jest Bambino (Paweł Kuźma), który próbuje uciec przed nudą, żeby wieść ciekawe i pełne przygód życie. Tak trafia do cyrku, w którym poznaje wiele nowych postaci, a każda z nich ma swój problem i wielkie marzenie.
- Akcja goni akcję, na scenie dzieje się bardzo dużo – pojawiają się kolejne lalki, piosenki, to żonglerka emocjami i światami, przez które przechodzimy w tym cyrku – zapowiedział wcielający się w główną rolę Paweł Kuźma. Dodał, że spektakl niesie ważne przesłanie dla młodego widza. – Przede wszystkim, żeby gonić za marzeniami i spełniać swoje ambicje. Ale też pamiętać, że „nie porzuca się psa, nie psa”, bo potrzebujemy drugiego człowieka, kogoś bliskiego. Bambino odnajduje w tym cyrku siebie i sens tego wszystkiego – zdradził aktor.
Prapremiera sztuki odbędzie się w sobotę w Teatrze Groteska w Krakowie. Spektakl jest głównym punktem obchodów jubileuszu 80-lecia sceny.
W grudniu 1945 roku w powojennym Krakowie z inicjatywy Zofii i Władysława Jaremów oraz zespołu artystów powstał Teatr Groteska. Inauguracyjny spektakl pt. „Cyrk Tarabumba” łączył elementy satyry, groteski i fantazji z przekazem skierowanym nie tylko do dzieci - w trudnych realiach powojennych przedstawienie to stało się znakiem nadziei, artystycznej niezależności i twórczym manifestem.
