Chcemy podwyżki o 500 zł - mówią małopolscy pracownicy kultury. Urząd Marszałkowski, do którego apelują, obiecuje, że na jesieni spełni ich żądania. Przynajmniej częściowo.
"Kraków - Miasto Literatury. Bibliotekarz - Dziad Kultury", "W butach dziury - to pracownik kultury", "Nie chcemy zabytkowych pensji" - transparenty z takimi hasłami pojawiły się na tegorocznej Nocy Muzeów w Krakowie. Krakowianie i radni Sejmiku Województwa Małopolskiego doskonale je znają - protestujący, czyli pracownicy części małopolskich instytucji kultury zrzeszeni w Ogólnopolskim Komitecie Protestacyjnym Muzeów i Innych Instytucji Kultury NSZZ "Solidarność" "Dziady Kultury", swoje postulaty głoszą już od 2014 roku, domagając się podwyżek. Pieniądze są, ale nie zawsze dla pracowników Ich ostatnie pikiety odniosły skutek w postaci wymiany pism z Urzędem Marszałkowskim. Województwo, do którego protestujący kierują swe apele, twierdzi że "Dziady Kultury" pukają pod zły adres - o podwyżkach decyduje bowiem nie zarząd województwa, ale dyrektorzy instytucji. "Dotacja z budżetu publicznego nie jest "znaczona" i nie ma bezpośredniego powiąz