W krakowskim Starym kolejna odsłona sarmackich "re_wizji": młoda czeska reżyserka Eva Rysová sięga po "Dwanaście stacji" Tomasza Różyckiego.
Wybór tekstu może dziwić, ale związki "Dwunastu stacji" ze staropolską tradycją ujawniają się już przy pierwszej lekturze. Współczesny poeta, tłumacz i romanista z Opola opisał otaczającą go rzeczywistość w epickim utworze składającym się niczym "Pan Tadeusz" z 12 ksiąg. Na dodatek częściowo uczynił to w trzynastozgłoskowcu. Książka, opublikowana przez wydawnictwo Znak w 2004 roku, została uhonorowana Nagrodą Kościelskich. Krytycy natychmiast wskazali na analogie utworu Różyckiego z dziełem Mickiewicza - podobieństwo motywów i charakterystyczny ton, w którym pełna szczegółów, pasjonująca gawęda miesza się z nostalgiczną refleksją. Wystarczy wspomnieć, że dzieło zaczyna się od inwokacji. Tyle że do... Opola. Intryga "Dwunastu stacji" jest zawikłana, pełna dygresji i opisów przyrody. Główny bohater - wnuk mieszkających na Śląsku repatriantów ze Wschodu - zostaje obarczony misją przekazania na Ukrainę pieniędzy, by wspom�