Bez tabu i bez taktu. We wtorek w nowohuckiej Łaźni Nowej rozpocznie się impreza pod hasłem "Deathroom. Śmierć Fest".
To "interdyscyplinarny festiwal, który wydobędzie śmierć z grobowej ciszy i przyjrzy się z bliska trajektoriom umierania". Instalacje wideo są w programie reklamowane jako "aromaty życia i śmierci", czytania performatywne to "śmiercionośne wersety", a koncerty - "partytury umierania". Zaplanowano też m.in. wieczór tańcujący i bal kostiumowy. Przy zapowiedzi dyskusji o "Dziadach" przeczytamy: "Rozmowa z dr. Piotrem Grochowskim o genezie porzekadła Spieprzaj, dziadu ". Pokazany zostanie spektakl "Moja Molinezja" w reżyserii Pawła Kamzy, dla którego inspiracją stała się "Nowohucka telenowela" Renaty Radłowskiej. W programie filmowym znalazły się dokumenty "Istnienie" Marcina Koszałki i "A czego tu się bać" Małgorzaty Szumowskiej. Wśród koncertów: Muzykanci - reaktywacja, "Requiem dla Mozarta" (grają Michał "Litwa" Litwiniec i Piotr Rachoń, Mateusz Rybicki), Zombie Jamboree i Chillout Deathroom (DJ-e Kamil Antosiewicz i Jacek Staniszewski, których wyst