Budynek operetki przy ul. Lubicz (dawna ujeżdżalnia), będący częścią powstającej nowej siedziby Opery Krakowskiej, został rozebrany. - Wszystko przeprowadziliśmy zgodnie z zaleceniami wojewódzkiego konserwatora zabytków. Budynek, który nie był zabytkowy, zostanie odbudowany i zmodyfikowany. Przybędą mu okna i tarasy - mówi Piotr Rozkrut, dyrektor Opery Krakowskiej.
Romuald Loegler, autor projektu nowej siedziby Opery Krakowskiej, oraz współpracujący z nim Piotr Urbanowicz i Grzegorz Dresler zdecydowali się, aby kompleks operowy składał się z trzech elementów: dawnego gmachu operetki (wpisanej w bryłę całego nowego obiektu), w której znajdować się będzie restauracja, kawiarnia, sklepy, galerie i przez którą będzie się wchodzić do opery; budynku sceny i widowni oraz zaplecza administracyjno-tech-nicznego. Początkowo wszyscy sądzili, że stary budynek uda się zachować. Jednak szybko okazało się, że jest on zbyt słaby, by mógł utrzymać zaprojektowaną - opierającą się o niego - szklaną nawierzchnię elewacji budynku sceny i widowni. - Przeprowadziliśmy badania konserwatorskie, z których zostały nam przedstawione zalecenia. Z nich wynikało, że "wątki ceglane lica ściany zachodniej", te z rozetą, mają być zachowane. Rozebraliśmy tę ścianę, cegły zostały spakowane na paletach i złożone w naszych m