30 sierpnia o godzinie 20 na Stadionie Cracovii zaśpiewa Andrea Bocelli
Wydawało się, że nie będzie miał szczęścia w życiu. Kiedy jego matka, Alessandra Bocelli, była w ciąży, usłyszała od lekarza wyrok: dziecko jest poważnie obciążone wadami genetycznymi. Chłopiec urodził się jednak z poważną wadą wzroku - jaskrą. Kiedy miał dwanaście lat, podczas gry w piłkę z kolegami został uderzony w głowę. Doszło do wylewu krwi do mózgu. Wtedy stracił całkowicie wzrok. Pocieszenia szukał przede wszystkim w muzyce. Kiedy niania kupiła mu płytę włoskiego śpiewaka, Franco Corellego, chłopiec stwierdził, że w przyszłości też chce być sławnym tenorem. I robił wszystko, aby cel swój osiągnąć. Gdy, mając czternaście lat, zaśpiewał w lokalnym konkursie talentów "O Sole Mio" - został bezapelacyjnym zwycięzcą. Tak zaczyna się historia jednego z najbardziej znanych "tenorów popkultury" - Andrei Bocellego. Za namową rodziców postanowił jednak zdobyć solidny zawód. Dlatego skończył prawo na uniwersyteci